KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – AZS AGH Kraków 33:31 (18:15).
KSZO: Piątkowski, Kijewski – Wojkowski 7, Iskra 7, Ćwięka 7, Falasa 6, Chmielewski 3, Jędrzejewski 2, Lazarowicz 1, Grabowski, Jeżyna, Kogutowicz.
Od samego początku na parkiecie przy Świętokrzyskiej wojownicy narzucili rywalom swój styl gry i przez całe 60 minut nie było w spotkaniu momentu, aby podopieczni Tomasza Radowieckiego przegrywali. Pierwsze minuty to świetne rzuty Damiana Falasy i równie szybkie odpowiedzi szczypiornistów z Krakowa. Pomarańczowo-czarni utrzymywali skromne jedno lub dwubramkowe prowadzenie. Głębszy oddech udało się złapać dopiero w 12 minucie, kiedy, to po dwóch trafieniach Sebastiana Iskry KSZO wyszedł na prowadzenie 8:5. Rywale się nie poddawali i do końca pierwszej połowy trwała zacięta walka bramka za bramkę. Ostatecznie tę część wojownicy zakończyli prowadzeniem 18:15.
Początek drugiej części nie zmienił obrazu gry, wprawdzie po trafieniach Ćwięki i Wojkowskiego ostrowczanie wyszli na prowadzenie 24:19, ale ta przewaga bardzo szybko stopniała. A nawet gdy w 45 minucie Kacper Lazarowicz nie wykorzystał rzutu karnego, przyjezdni doprowadzili do wyniku 25:24. Zapowiadała się więc bardzo ciekawa i zacięta końcówka, i tak też było. Na szczęście doświadczenie i skuteczność, zarówno w ataku, jak i obronie była po stronie pomarańczowo-czarnych. Ostatnie minuty to popis skuteczności Sebastiana Iskry, który od 58 do 60 minuty trzykrotnie pokonał bramkarza zespołu z Krakowa i ustalił wynik spotkania na 33 do 31 dla KSZO.
Po sześciu kolejkach na czele grupy D I ligi Olimpia Medex Piekary Śląskie - 18 punktów, KSZO na pozycji czwartej - 12 punktów, jednak ostrowczanie mają do rozegrania jeszcze zaległe spotkanie. W przyszłą sobotę przy Świętokrzyskiej ekipa Tomasza Radowieckiego zagra z rezerwami SMS ZPRP Kielce. Początek meczu o godzinie 18:00.






Napisz komentarz
Komentarze