Poprzednie wersje promowane przez przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego Andrzeja Prusia, spotykały się ze sprzeciwem radnych nie tylko opozycji ale też klubowych kolegów przewodniczącego z PiS. Projekt zakładał bowiem wskazywanie kandydatów do młodzieżowego sejmiku przez starszych kolegów, a więc radnych z samorządu województwa świętokrzyskiego. Kandydaci mieli by otrzymać osobistą rekomendacje jednego z radnych. Pomysł wzbudzał takie kontrowersje, że doprowadził nawet do odwołania Andrzeja Prusia z funkcji szefa sejmiku. Teraz sprawa wraca na sejmik, ale jak mówi Arkadiusz Bąk, radny wojewódzki, wszystko wskazuje na to, że kontrowersyjny pomysł już nie będzie forsowany.
- Wygląda na to że wracamy do koncepcji z roku 2018 przez mnie zaproponowanej, czyli kapituły w której młodzież wybiera swoich reprezentantów ze swojego grona.
Radny Bąk liczy, że młodzi działacze mający ambicję pracy w samorządzie nie będą korzystali z protekcji polityków w ubieganiu się o miejsce w sejmiku.
Wolałbym żeby to grono było czyste i przejrzyste, skoro już doszło do takiego politycznego zaciągnięcia w tym przecież apolitycznego gremium.
To będzie pierwsze posiedzenie sejmiku po próbie sił w samorządzie województwa, jaką początkowo wygrała opozycja odwołując z funkcji przewodniczącego Andrzeja Prusia. Opozycja liczy, że ten fakt zmieni styl prowadzenia obrad sejmiku przez ponownie wybranego na funkcję przewodniczącego Andrzeja Prusia.






Napisz komentarz
Komentarze