Odra nie potrafiła wygrać na własnym stadionie od listopada ubiegłego roku, kiedy to zwyciężyli z ŁKS-em 3:0. Seria ta dobiegła właśnie końca, a boleśnie przekonała się o tym Korona, która straciła szanse na bezpośredni awans do ekstraklasy. Od początku spotkania, lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy częściej utrzymywali się przy piłce. W barwach Odry, aktywny był prawy obrońca - Mateusz Spychała, mający na swoim koncie 24 spotkania w Koronie, jeszcze na poziomie ekstraklasy. Rywalizował on o pierwszy skład z Grzegorz Szymusikiem, który nadal jest zawodnikiem kieleckiego klubu. Dodatkowo, spełniał wymóg młodzieżowca i miał dobre momenty. Imponował dużą wydolnością, podłączaniem się do akcji ofensywnych i chęcią do gry kombinacyjnej. Odszedł z Korony, gdy ta spadła do pierwszej ligi i pozostał w ekstraklasie, gdyż zgłosił się po niego ówczesny beniaminek - Warta Poznań. Właśnie w stolicy województwa wielkopolskiego urodził się Spychała, ale jego powrót w rodzinne strony nie poszedł po myśli defensora. Szybko wrócił na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej, gdzie swego czasu występował w Stali Mielec i Wigrach Suwałki. Z Odrą Opole powalczy o baraże do ekstraklasy.
Spotkanie przeciwko swojemu byłemu klubowi opuścił już w 35. minucie, po ostrym wejściu Roberto Corrala. Niewiele dłużej na boisku pozostał Kyrylo Petrow, który jeszcze w pierwszej połowie otrzymał drugą żółtą kartkę. Od tego momentu, kielczanie mieli jeszcze większe problemy z dobrze dysponowaną Odrą. Jak junior dał się ograć Piotr Malarczyk i po indywidualnej akcji Antoniego Klimka, gospodarze objęli prowadzenie. Drugą połowę, Odra rozpoczęła od błyskawicznie zdobytego gola. Kielczanie momentami wyglądali jak dzieci we mgle, a podopieczni Piotra Plewni napędzali kolejne ataki, czego konsekwencją było trzecie trafienie. Później gospodarze mieli nawet sytuacje trzech na jednego, bo wszystko na jedną kartę postawił już Leszek Ojrzyński. Honorową bramkę zdobył Adrian Danek, w końcówce spotkania i zadedykował ją swojemu nowo narodzonemu dziecku. To był jedyny przyjemny obrazek tego meczu, ze strony Korony. Kielczanie przegrali i przekreślili swoje szanse na bezpośredni awans. W dwóch ostatnich kolejkach, podopieczni Ojrzyńskiego zmierzą się z GKS-em Katowice i GKS-em Tychy. Następnie, czeka ich batalia w barażach o ekstraklasę.
Odra Opole - Korona Kielce 3:1 (1:0)
Klimek 44, Mikinić 46, Czapliński 65- Danek 84.
Odra: Sapielak - Żemło, Kostrzycki, Kędziora (82’ Tkocz), Spychała (35’ Szrek), Niziołek, Trojak, Klimek, Mikinić (82’ Janus), Nowak (82’ Wróbel), Czapliński (82’ Hreben)
Korona: Forenc - Zebić, Malarczyk, Petrow, Danek, Corral, Gąsior (58’ Zarandia), Sewerzyński (72’ Takać), Łukowski (58’ Górski), Błanik (58’ Szpakowski), Szykawka (58’ Frączczak)
Żółte kartki: Petrow, Corral, Błanik, Zarandia,
Czerwona kartka: 45+2 Petrow (za dwie żółte)
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec)






Napisz komentarz
Komentarze