ASPR Zawadzkie - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 30:34 (11:18)
Pierwsze minuty spotkania szczypiornistów KSZO z jedną z najsłabszych drużyn w lidze nie napawały optymizmem. Miejscowi dość łatwo zdobywali bramki i po 20 minutach prowadzili 11:8. Końcówka tej części to już koncert bramkowy w wykonaniu pomarańczowo - czarnych, którzy w 10 minut zdobyli 10 bramek, a miejscowi nie zdołali odpowiedzieć żadnym trafieniem. Szczególnie dobrze pod bramką Zawadzkich radził sobie Damian Falasa, który w tym fragmencie spotkania zdobył 5 bramek. W drugiej części meczu wojownicy starali się utrzymywać się bezpieczną przewagę, ta sztuka udawała się do 54 minuty, kiedy to KSZO prowadził 33:23. W ostatnich minutach meczu miejscowi zniwelowali straty, zespół z Zawadzkich zdobył jeszcze 7 bramek, na co KSZO odpowiedział tylko bramką Jędrzeja Batyry.
Ostatecznie szczypiorniści KSZO wygrywają 34 do 30 i zgarniają trzy punkty. Najlepszymi strzelcami w drużynie wojowników byli Damian Falasa - 9 bramek i Maciej Jeżyna -7 bramek.
W tabeli na czele Olimpia Medex Piekary Śląskie, ostrowiecki zespół powrócił na drugie miejsce. Za tydzień (14.05) ostatni w obecnym sezonie mecz szczypiornistów KSZO. Na hali przy Świętokrzyskiej w Ostrowcu podejmiemy piąty w tabeli Unimetal Recykling MTS Chrzanów, początek meczu o godzinie 17.






Napisz komentarz
Komentarze