Po zwycięstwie nad Starem zostaliście liderem i jesteście na dobrej drodze do awansu. Twoja bramka okazała się kluczowa...
Miłosz Strzeboński: Star był ciężkim przeciwnikiem i myślę, że najbardziej wymagającym w tym sezonie. Jesteśmy na lepszej pozycji, a tym zwycięstwem dołożyliśmy cegiełkę do awansu. Zostało jednak jeszcze kilka meczów, na których mocno się skupiamy i czujemy się mocni. A jeśli chodzi o mojego gola, to wiadomo że strzał powinien być lepszy. Bramkarz trochę „pomógł”, ale bez mojej decyzji nie byłoby bramki.
Celem drużyny jest awans do trzeciej ligi, ale dla Ciebie pewnie też ważna jest gra w pierwszej drużynie Korony...
Chcemy awansować, a ja poprzez dobrą grę, mogę dać argumenty do gry w pierwszym zespole.
Nad czym najbardziej musi pracować Miłosz Strzeboński, a co może udoskonalić?
Moja najlepszą stroną jest technika i niekonwencjonalność, a popracować muszę nad szybszym podejmowaniem decyzji. Treningi zarówno z pierwszą drużyną, jak i w rezerwach są na bardzo wysokim poziomie, więc czuję że ciągle się rozwijam.
Jakim trenerem jest Marek Mierzwa? Który z Twoich kolegów pod jego wodzą, robi największe postępy?
Trener Marek Mierzwa bardzo żyje drużyną i celem, jakim jest awans do trzeciej ligi. Widać, że oddaje się swojej pracy w stu procentach. Moim zdaniem każdy zawodnik inaczej się rozwija, ale jak na razie obserwuję, że każdy idzie w dobrym kierunku i coraz lepiej się prezentuje.
Na jakim piłkarzu starasz się wzorować?
Wszyscy zawodnicy na wysokim poziomie mają inny styl gry i od każdego staram się trochę podbierać. Dla przykładu lubię obserwować Kevina de Bruyne czy Piotra Zielińskiego.






Napisz komentarz
Komentarze