Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
sobota, 13 grudnia 2025 22:22

Spółdzielcy z Krzemionek chcą natychmiastowych zmian we władzach

Rezygnacja z funkcji prezesa, zmiany w statucie i zwołanie walnego zebrania w trybie stacjonarnym. To żądania członków SM Krzemionki w Ostrowcu.

 

Dwie petycje, każda popisana przez ponad 1000 członków Spółdzielni Mieszkaniowej Krzemionki w Ostrowcu przekazano jej władzom. W pierwszej żądają zwołania walnego zgromadzenia w trybie stacjonarnym i wprowadzenie zmian w statucie a w drugiej natychmiastowego ustąpienia obecnej prezes Ewy Żelazowskiej z funkcji prezesa. To odpowiedź mieszkańców na samowolne i bezpodstawne zablokowanie przez zarząd SM Krzemionki przeprowadzenia walnego zgromadzenia w połowie września. A jak wyjaśnia Teresa Karkocha jedna inicjatorek przeprowadzenia oceny pracy zarządu spółdzielni, postulat zwołania walnego zgromadzenia w sytuacji, kiedy zarząd spółdzielni ogłosił na stronie internetowej nową listopadową datą, jest jak najbardziej zasadny.
"Zarząd  jest mało wiarygodny. Dopóki  nie będą te zawiadomienia z porządkiem obrad walnego zebrania, nie znajdą się one w skrzynkach mieszkańców, to trudno wierzyć czy to walne będzie w tym terminie, który zarząd podał na stronie internetowej spółdzielni".  

Zgodnie z statutem, po przedstawieniu petycji popartej podpisami ponad 10 procent mieszkańców, zarząd spółdzielni powinien zwołać walne zebranie w ciągu czterech tygodni. To wskazywało by na koniec października, podczas gdy zarząd SM Krzemionki ogłosił, że zebranie spółdzielców ma się odbyć pod koniec listopada.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze