KSZO Ostrowiec Świętokrzyski -KSSPR Końskie 24:26 (11:10)
KSZO: Kijewski, Piątkowski - Wojkowski 6, Bysiak 5, Zadrożny 4, Sobut 2, Skuciński 2, Świstak 2, Kogutowicz 1, Majchrzak 1, Chudzik 1, Granat. Trener Tomasz Radowiecki.
KSSPR: Markowski, Woś 5, Janus 4, B. Sękowski 3, Biegaj 3, Kordos 3, Rurarz 3, Falasa 2, Matyjasik 2, Ł. Sękowski 1, W. Sękowski, Włodarski. Trener Mirosław Curyło.
Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana. Na szybkie prowadzenie gości równie szybko odpowiedzieli gospodarze i wynik przez większość czasu oscylował wokół remisu. Na trzy minuty przed końcem pierwszej części dwie z rzędu bramki zdobył Mateusz Świstak i ostrowiecki KSZO oderwał się na prowadzenie 10:8. W ostatnich minutach dla wojowników strzelił jeszcze Dawid Zadrożny a dla Końskich Bartosz Woś oraz dobrze znany w Ostrowcu Artur Rurarz. Pierwsza część zakończyła się jednobramkową przewagą podopiecznych Tomasza Radowieckiego. W drugiej odsłonie pomarańczowo-czarni systematycznie powiększali przewagę, świetnie w bramce KSZO spisywał się Kasper Kijewski, a z przodu bramki zdobywali m.in. Zadrożny, Bysiak i Skuciński, w 50 minucie przewaga KSZO wynosiła już cztery bramki. Niestety ostatnie dziesięć minut odmieniły losy spotkania. W tym czasie przyjezdni zdobyli dziewięć bramek, na co wojownicy odpowiedzieli tylko trzema bramkami najskuteczniejszego tego dnia w barwach KSZO Adriana Wojkowskiego. Ostatecznie trzy punkty po ciekawym spotkaniu jadą do Końskich.
Po dwóch kolejkach ostrowiecki zespół spadł na piąte miejsce. Liderem jest Orzeł Przeworsk, natomiast sandomierska Wisła, z którą KSZO zmierzy się już w najbliższy piątek (godz.18:00 w Sandomierzu) zajmuje trzecie miejsce.






Napisz komentarz
Komentarze