Niespełna dwu letni Kubuś Guzal z Ćmielowa będzie chodził, jak znajdą się pieniądze na rehabilitację. Chłopczyk urodził się z rozszczepem kręgosłupa co spowodowało niedowład nóg. Po operacjach diagnozy lekarskie dają szanse na częściowe usprawnienie, ale to wymaga długotrwałej rehabilitacji kosztownego sprzętu ortopedycznego. A na to rodziców dziecka nie stać.
-"Sprawny w stu procentach Kubuś nigdy niestety nie będzie, ale jest szansa i nadzieja na to, że postawi samodzielnie kroczki. Do tego potrzebny jest bardzo specjalistyczny i jednak bardzo drogi sprzęt. W tej chwili ortezy dla Kubusia kosztują ponad 5 tysięcy złotych i one nam wystarczą na 6 do 8miesiecy. Później będą nam potrzebne ortezy, które teraz kosztują w granicy od 15 tys. zł "- mówił Kamil Guzal, tata Kubusia.
Zbiórkę na leczenie chłopczyka prowadzi ostrowiecka fundacja Bo w nas jest moc, gdzie można licytować wystawione przedmioty. Trwa też zbiórka nakrętek, w Ćmielowie organizowane są też imprezy z których dochód przeznaczony jest na potrzeby Kubusia.






Napisz komentarz
Komentarze