Jednego głosu zabrakło do przyjęcia przez sejmik województwa świętokrzyskiego apelu do rządu o odblokowanie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. Równowaga głosów za i przeciw, spowodowała, że apel zaproponowany przez ludowców, nie zostanie skierowany do rządu. A jak zauważa Artur Bąk radny sejmiku, te środki są bardzo potrzebne świętokrzyskim firmom.
" Jesteśmy już właściwie w województwie świętokrzyskim w środku kryzysu albo rozpędzającym się kryzysie. To co dzieje się w Starachowicach , MAN czy Cerrad, nasza huta i nasze przedsiębiorstwa też mają coraz trudniejsze warunki gospodarowania. Wszyscy oni mówią:nie mamy środków z KPO i nie mamy możliwości przetrwania."
Radny Bąk dodał, że dalszy brak pieniędzy z KPO dla naszego regionu może oznaczać cofanie się w rozwoju a więc zaprzepaszczenie tego, co już udało się osiągnąć.
"Z perspektywy województwa świętokrzyskiego ma to tym większe znaczenie, że nie mamy takiego potencjału finansowego i kapitałowego jak Śląsk, Warszawa czy Wrocław. My dzięki tym środkom się rozwijamy albo następuje regres."
Niestety wynik głosowania czyli 13 do 13 oznacza, że apel grupy zdeterminowanych radnych nie trafi do rządu.






Napisz komentarz
Komentarze