Zarząd powiatu opatowskiego liczy, że teraz to organa ścigania a więc prokuratura i policja wyjaśnią sprawę nieprawidłowości do jakich miało dochodzić w ożarowskim zespole szkół zawodowych w czasie, kiedy jej dyrektorem był Marcin Stańczyk. Został on w trybie natychmiastowym zwolniony z pełnienia tej funkcji w przeddzień rozpoczęcia roku szkolnego. Szczegółową kontrolę placówki przeprowadziła komisja rewizyjna powiatu opatowskiego, a raport z jej prac liczy aż 86 stron.
-" Głównie są to zawarte umowy w sposób nieprawidłowy, zwrot subwencji. To akurat badała Izba Skarbowa. W ostatnim dniu roku zwróciliśmy około 900 tysięcy zł nieprawnie pobranej subwencji przez tą szkołę. Praktycznie jest sporo nieprawidłowości, kwalifikują się do organów ścigania i one będą prowadzić dalsze postępowanie"- wyliczała Bożena Kornacka przewodnicząca rady powiatu opatowskiego.
Oskarżony o nieprawidłowości Marcin Stańczyk zaprzecza, że jego działania miały wywołać szkody np. w finansach powiatu.
-"Podczas tej kontroli nie dano mi zabrać głosu, nie pozwolono mi w jakikolwiek wyjaśnić. Natomiast powiat nie musiał niczego zawracać, wpływy subwencyjne zostaną pomniejszone o taką że kwotę. Natomiast środki subwencyjne zostały wydatkowane zgodnie z prawem na cele edukacyjne, które są w zadaniach powiatu. One zostały źle naliczone przez powiat, przez wydział oświaty w powiecie a nie przez Marcina Stańczyka".
Marcin Stańczyk liczy, że jeżeli sprawą zajmą się śledczy, to będzie miał okazję złożenia wyjaśnień jakich nie chcieli radni powiatu opatowskiego.






Napisz komentarz
Komentarze