Podczas rozpatrywania uchwały, w której radni mieli zaaprobować dotację dla Miejskiego Centrum Kultury m.in. na organizację ogólnopolskiego festiwalu im. Miry Kubasińskiej, Artur Głąb radny z klubu PiS, stwierdził, że nie może jej poprzeć. Powodem ma być jedna z gwiazd jaka będzie występowała na ostrowieckim festiwalu. Po dopytywaniach, radny Głąb wyjaśnił, że chodzi o amerykański zespół Lord Bishop, który na swoim plakacie charakteryzującym jego twórczość zawarł słowo wudu.
Jacek Kowalczyk, dyrektor MCK w Ostrowcu, które jest organizatorem tego muzycznego przedsięwzięcia wytłumaczył, że zespół wykonuje bluesa nowoorleńskiego. Nie słyszał i zapewnił, że artyści nie będą na scenie prezentowali obrzędów związanych z wudu. A samo słowo można uznać za chwyt reklamowy.
Takie informacje nie przekonały radnego Artura Głąba, który jako jedyny nie poparł uchwały o zmianach w tegorocznym budżecie Ostrowca, w której poza zwiększeniem dotacji dla MCK ujęto zwiększenie środków dla kilkunastu jednostek samorządowych, w tym choćby przedszkoli czy szkół.
Co ciekawe, dotację na festiwal Wielki Ogień z podaną listą zaproszonych wykonawców, organizator, czyli MCK otrzymał z Ministerstwa Kultury.






Napisz komentarz
Komentarze