Po tym jak obecny zarząd województwa świętokrzyskiego nie otrzymał pozytywnej oceny ubiegłorocznej pracy, kolejnym krokiem może być odwołanie członków zarządu, tworzonego przez radnych wybranych z list Prawa i Sprawiedliwości. By do tego doszło uchwałę musi poprzeć określona liczba radnych.
- Dokładnie 18, a mieliśmy już 17 osób, bo jednego radnego nie było. Rozmawiałem z panem marszałkiem Bętkowskim, i też zwróciłem uwagę, że to tamta strona powinna szukać więcej głosów, bo mieli 10 w głosowaniu na przewodniczącego. I to też coś mówi- wyjaśniał Arkadiusz Bąk, przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego. Przyznał, że skład tej nowej sejmikowej koalicji nie jest jednorodny, dlatego wygranie tak ważnych głosowań będzie wymagało zaufania.
- Nie jest jednorodna, na pewno. Tak naprawdę, to jest koalicja nazwałbym ją rozsądku i przyzwoitości. Sposób sprawowania władzy mało miał wspólnego z przyzwoitością i ta koalicja jest spowodowana potrzebą przyzwoitości. Musi też mieć odzwierciedlenie w ustawieniu nowego składu zarządu, czyli opartego o przyzwoitość a nie o targi, przepychanki czy jakieś osobiste ambicje. Jeśli ma to być koalicja, to koalicja przyzwoitości.
Do sesji, na której mogą być głosowane zmiany personalnych we władzach samorządu wojewódzkiego może najwcześniej dość w drugiej połowie lipca.






Napisz komentarz
Komentarze