To były wyjątkowe wybory. Żadna z partii do ostatnich godzin przed ciszą wyborczą nie mogła stwierdzić z całą stanowczością, że te wybory wygra. Analitycy prześcigali się w pomysłach jak może wyglądać parlament po wyborach 2023, wszyscy zgodnie twierdzili, że to najważniejsze wybory od lat. Była też rekordowa frekwencja, wyniosła 72,9 procent i była wyższa od tej z 2019 roku, kiedy do urn poszło 57,70 procent uprawnionych.
Prawo i Sprawiedliwość po raz trzeci wygrywa w wyborach do parlamentu zdobywając wg. danych sondażowych 200 mandatów w sejmie. Nie pozwoli im to jednak na samodzielne rządy, do których brakło 31 mandatów według wstępnych danych sondażowych. Będzie musiała wejść w koalicję.
- Poprzednie dwa zwycięstwa były związane z wykonywaniem przez naszą formację PiS w Polsce władzy, i jestem przekonany co do tego, że rządy dobrze przysłużyły się Polsce. To co po trzecim zwycięstwie jest przed nami, jest tajemnicą, która niebawem zostanie rozstrzygnięta - mówił poseł PiS Krzysztof Lipiec po wygrane w sztabie PiS.
- Patrząc na te wyniki, jednego tylko żałuje, że jeszcze wcześniej nie stworzyliśmy wspólnego bloku. Szliśmy ramię w ramię. Konkurowaliśmy, ale nie kopaliśmy się po nogach - mówił Artur Gierada po ogłoszeniu wyborów w sztabie PO w Kielcach.
Niesamowite emocje towarzyszyły również w sztabie Trzeciej Drogi w Kielcach. Rozlegały się okrzyki - Trzecia Droga, Trzecia Droga.
Kolejne miejsce w parlamencie zajmą Platforma Obywatelska otrzymująć 163 mandaty i Trzecia Droga, która uzyskała 55 mandatów. Lewica zyskała 30 mandatów i 12 konfederacja.
Zwykła większość w Sejmie wynosi 231 posłów (50 proc. +1). Na ten moment Prawo i Sprawiedliwość nie ma koalicjanta, który mógłby z nim stworzyć wspólny rząd. Szansę na to ma opozycja, zdobywająć łącznie 248 mandatów.
To są dane sondażowe, ostateczny podział mandatów będzie znany po oficjalnym ogłoszeniu wyników przez PKW.
Napisz komentarz
Komentarze