- Chcemy w ten sposób pokazać, że okres chłodniejszy, okres zimowy to nie tylko dla nas takie stanie w wodzie, ale to również aktywny sposób spędzania czasu wolnego - mówi Tomasz Kosmaciński ze Stowarzyszenia Morsy i Foczki. I jak zapewnia, z morsowania płyną same korzyści.
- Spotyka się wyjątkowych ludzi, optymistycznie nastawionych do życia i to jest jedna z fajniejszych rzeczy. Natomiast jeśli chodzi o kwestie zdrowotne, to jest to na pewno mocne hartowanie organizmu, przez co mniej chorujemy, a jeśli już w ogóle to szybciej takie zachorowania się przechodzi, ponadto morsowanie zapewnia silne dokrwienie organizmu. Same plusy, naprawdę z morsowania płyną same plusy - podkreśla Tomasz Kosmaciński.
A członkowie ostrowieckiego Stowarzyszenia Morsy i Foczki, to ludzie o ogromnych sercach, którzy podczas sezonu - morsowanie, wykorzystują często do celów charytatywnych i już zapowiadają, że tradycyjnie w taki sposób wspierać będą np. styczniową zbiórkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.







Napisz komentarz
Komentarze