Do opatowskiej jednostki zgłosiła się w piątek 22 grudnia 80-letnia mieszkanka miasta. Kobieta zawiadomiła, że na jej telefon zadzwoniła osoba podająca się za policjantkę. Oszustka przekazała seniorce informację, że pieniądze zgromadzone na jej koncie są zagrożone. Mieszkanka Opatowa podczas rozmowy sama poinformowała dzwoniącą, w którym banku posiada konto.
- Wiarygodność „policjantki” 80-latka miała zweryfikować dzwoniąc na numer 997, który wybrała bez wcześniejszego rozłączenia prowadzonej rozmowy. W telefonie odezwał się mężczyzna, który potwierdził autentyczność danych rzekomej funkcjonariuszki. Seniorka sądząc, że ma do czynienia z prawdziwymi policjantami wykonywała ich polecenia. Nie rozłączając rozmowy poszła do banku, w którym ma swoje konto i wypłaciła z niego 20 000 złotych, poinformowała przy tym oszustów, że w tym banku konto ma również jej mąż. Jednak bez jego obecności nie udało się kobiecie wypłacić z jego konta żadnych pieniędzy. To jednak nie zatrzymało seniorki, ponieważ dysponowała kartą płatniczą do tego konta, w związku z czym udało się jej wypłacić z bankomatu dodatkowe 3 000 złotych. Ze zgromadzoną gotówką seniorka wróciła do mieszkania, gdzie pozostając w stałym kontakcie z oszustami oczekiwała na dalsze polecenia. Zgodnie z wytycznymi przekazywanymi przez oszustów kobieta 3 godziny później wyrzuciła spakowane w kopertę banknoty przez okno. Spod bloku odebrał je mężczyzna w kapturze. W ten sposób kobieta straciła łącznie 23 000 złotych - relacjonuje Katarzyna Czesna - Wójcik z KPP w Opatowie.






Napisz komentarz
Komentarze