Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 19 grudnia 2025 07:47
Reklama

"Krwawe gody" już wkrótce na scenie kieleckiego teatru

W najbliższy weekend kielecki Teatr im. S. Żeromskiego pokaże spektakl “Krwawe gody” – dramat autorstwa Federica Garcii Lorki w tłumaczeniu Małgorzaty Maciejewskiej i reżyserii Kuby Kowalskiego, współpracującego ze scenami m.in. w Lublinie, Wałbrzychu, Warszawie, Opolu, Poznaniu. Premierę zaplanowano na 13 kwietnia.

Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.

W sztuce zobaczymy Annę Antoniewicz, Klaudię Janas, Joannę Kasperek, Beatę Pszeniczną, Mateusza Bernacika, Kubę Gollę, Wojciecha Niemczyka, Andrzeja Platę i Dawida Żłobińskiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze