Ostrowczanka Ula Sokół była jedną z niewielu zawodników amatorów z Polski, która brała udział w biegu maratońskim w czasie ostatnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Była jedną z ponad 40 tys. chętnych maratończyków -amatorów z całego świata, którzy przebiegli dystans ponad 42 km na trasie jaką pokonywali olimpijczycy. By tam się dostać musiał spełnić pewne warunki.
- Sposobów, żeby się tam dostać organizatorzy zaproponowali kilka. Ja wybrałam sposób przez aplikację i organizatorzy przesyłali mi średnio raz w tygodniu wyzwania, które musiałam wykonać. Za te wyzwania uzyskiwałam punkty. Zrobiłam wszystkie. Wszystkie. Wiedziałam, że minimum na to, żeby na tą olimpiadę się dostać zrobiłam, ale w tej aplikacji zadania zrobiło 400 tysięcy biegaczy. Wiedziałam, że konkurencja jest bardzo duża. Organizatorzy przeprowadzili losowanie. Trochę szczęścia tutaj musiałam mieć, żebym mogła być wylosowana - mówiła ostrowiecka biegaczka Ula Sokół, na co dzień nauczycielka biologii.
Choć warunki i trasa były bardzo trudne, to udało się jej nie tylko zakończyć ten bieg ale też osiągnąć drugi sukces.
- Udało mi się ten rekord życiowy pobić. To były niesamowite) emocje, dlatego że na podbiegach tracę bardzo dużo z prędkości. Było bardzo gorąco. Postarałam się biec tak, żeby nadrobić tą stratę. Jak już tym niebieskim dywanem, co sił do mety, biegłam, przekroczyłam tą linię mety to zablokowałam zegarek. Przez palce patrzę, czy wystarczy. Mój rekord życiowy do tej pory był 3 godziny 40 minut a jest 3,39. To niech państwo mi uwierzą, jakie to są emocje, jaka to jest radość! Aż minuta na takiej trasie to jest naprawdę wyczyn.
Ostrowiecka biegaczka maratonów już szykuje się do krakowskiego tym razem półmaratonu nauczycieli w październiku,









Napisz komentarz
Komentarze