Po raz trzeci przez centrum Kielc przy dźwiękach świątecznych melodii i dzwoneczków przeszedł Orszak Świętego Mikołaja. W tym roku towarzyszyły mu także miejskie maskotki. Dobrze, że do Kielc zjechało wielu Mikołajów, bo chętnych na wspólną fotkę nie brakowało.
Już na Rynku okazało się, że prawie wszyscy uczestnicy Orszaku są bardzo grzeczni, bo większość dostała dziś już prezenty, przytulasa, albo całusa.
- To jest taki czas, kiedy powinniśmy się do siebie uśmiechać, być dla siebie życzliwi. Pamiętajmy, że w ten sposób możemy sobie sprawić dobry dzień - mówiła prezydent Kielc Agata Wojda.
- Ja myślę, że to jest impreza dziesięć na dziesięć, albo nawet nieskończoność na nieskończoność - mówił Filip.
- Mam już zdjęcie z Mikołajem. Odwiedził mnie też i dostałam milutkie rękawiczki, fajne butki, bluzkę i słodycze. A tu jest pięknie, a najpiękniejsza jest choinka, która ma mnóstwo kolorów i światełek – opowiadała nam Wika i zdradziła tajemnicę Świętego Mikołaja.
– On dzięki magii w jedną noc odwiedza wszystkie dzieci. Chociaż Fabian, który dostał już grę, twierdzi, że Święty Mikołaj jeździ traktorem.
- Najfajniejsze było przybicie piątki z Mikołajem – powiedzieli Tymek i Filip.
- To jest taki niezwykły dzień, który bardzo lubię. Dostajemy wtedy prezenty, dzieje się tak dużo ciekawego – mówiła Ania. Mikołajkowe spotkanie w centrum Kielc podobało się nie tylko najmłodszym mieszkańcom.
Domek Świętego Mikołaja i lodowisko zostają z nami do 6 stycznia. W weekendy atrakcje będą czynne od godz. 13:00, w dni powszednie od godz. 15:00. W domku na dzieciaki będzie czekał Święty Mikołaj, który może wręczyć prezent.






Napisz komentarz
Komentarze