Wszystko zaczęło się od reklamy w mediach społecznościowych, która obiecywała szybkie i wysokie zyski z inwestycji. 61-latek dał się skusić i skontaktował się z rzekomym doradcą finansowym. Przez cały proces inwestycji oszust instruował mężczyznę przez telefon, prowadząc go krok po kroku. Jak się okazało, cała inwestycja była fikcją. Mężczyzna zamiast zarobić, stracił wszystkie zainwestowane pieniądze - niemal 35 tysięcy złotych.
Policja apeluje o zachowanie ostrożności podczas inwestowania pieniędzy w Internecie. Warto sprawdzać wiarygodność ofert i unikać podejrzanych reklam, nawet jeśli wydają się profesjonalne. Nie warto ufać obcym ludziom, którzy zachęcają do przesyłania pieniędzy lub instalowania nieznanego oprogramowania.






Napisz komentarz
Komentarze