Jak poinformowała młodszy aspirant Beata Gizowska z kieleckiej straży pożarnej, alarm został uruchomiony przez system ostrzegający zamontowany na stacji paliw. Urządzenie wykryło potencjalny wyciek gazu i automatycznie zabezpieczyło inne instalacje, odcinając dopływ gazu. Dzięki temu udało się zapobiec poważniejszym konsekwencjom.
Na miejscu działania prowadziły służby ratunkowe, które szczegółowo sprawdziły sytuację. Po dokładnych pomiarach strażacy nie stwierdzili podwyższonej obecności gazu w atmosferze, co oznacza, że wyciek nie wystąpił, a zagrożenie zostało szybko opanowane.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez oficerów dyżurnych, działania straży pożarnej obejmowały również monitorowanie urządzeń i sprawdzenie, czy nie występuje jakiekolwiek inne zagrożenie. Dzięki szybkiej reakcji służb udało się zapewnić bezpieczeństwo na stacji i w jej bezpośrednim otoczeniu.
Choć sytuacja była poważna, szybkie i profesjonalne działania strażaków zapobiegły powstaniu niebezpiecznych konsekwencji. Zgodnie z informacjami straży pożarnej, po dokładnym sprawdzeniu obiekt został przekazany do dalszego użytkowania.






Napisz komentarz
Komentarze