Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
sobota, 20 grudnia 2025 11:37
Reklama MAL POL

Gwardia Opole pokonana ponownie. Industria Kielce wygrywa ligowe starcie po zimowej przerwie

Industria Kielce wróciła do ligowej rywalizacji po zimowej przerwie. Tym razem do stolicy regionu zawitała Gwardia Opole, którą kielczanie pokonali zaledwie kilka dni wcześniej w ćwierćfinale Pucharu Polski. Również tym razem górą była ekipa wicemistrza Polski, która wygrała 44:31 (24:18).

Spotkanie rozpoczął Michał Olejniczak, który precyzyjnie trafił do bramki rywali. Gwardia próbowała szybko odpowiedzieć, ale świetnie interweniował Bekir Cordalija. Choć to Industria była zdecydowanym faworytem meczu, zespół z Opola nie zamierzał odpuszczać i starał się utrzymać kontakt z rywalem.

W 5. minucie gospodarze prowadzili już 4:2, a połowę bramek dla Industrii zdobył Hassan Kaddah. Cztery minuty później Piotr Jędraszczyk – zawodnik wypożyczony z Industrii do Gwardii – trafił na 6:5, przybliżając swój zespół do remisu. Kolejne minuty to wyrównana gra – akcja za akcję, gol za gol, a także świetne interwencje bramkarzy po obu stronach.

Momentami skuteczność kielczan pozostawiała jednak wiele do życzenia, co mogło wyprowadzić z równowagi Krzysztofa Lijewskiego, który tego dnia pełnił funkcję pierwszego trenera. W 12. minucie Gwardia miała szansę na wyrównanie (8:8), ale Cordalija po raz kolejny popisał się świetną obroną.

Dobrze między słupkami spisywał się również Jakub Ałaj z Gwardii, dając swoim kibicom powody do radości. W 16. minucie ponownie zrobiło się gorąco – goście byli blisko remisu (11:11), jednak Jorge Maqueda precyzyjnie przymierzył w prawy róg bramki, utrzymując prowadzenie kielczan.

Do końca pierwszej połowy gospodarze kontrolowali przebieg meczu bez większych problemów, dzięki czemu schodzili na przerwę z korzystnym wynikiem 24:18. 

Pierwsze minuty drugiej połowy nie różniły się znacząco od tego, co oglądaliśmy przed przerwą. Kielczanie bez większych problemów trafiali do siatki, utrzymując bezpieczny dystans 6-7 bramek nad rywalem. Choć momentami zdarzały się chwile dekoncentracji, Żółto-Biało-Niebiescy kontrolowali przebieg spotkania, nie pozwalając Gwardii na zmniejszenie strat.

W 41. minucie przewaga Industrii wzrosła już do dziesięciu bramek – na tablicy wyników widniało 33:23. Gospodarze z dużą łatwością zdobywali kolejne gole, a już dwie minuty później prowadzili 35:23. W tym tempie „magiczna 40” mogła zostać osiągnięta jeszcze przed 50. minutą meczu.

Od 39. do 47. minuty Gwardia przeżywała poważny kryzys w ofensywie. Fatalna skuteczność oraz świetna gra kielczan w defensywie – znacznie lepsza niż w meczu z SC Magdeburg – sprawiły, że goście nie potrafili znaleźć drogi do bramki. Oczywiście poziom dzisiejszego rywala był z zupełnie innej półki.

Granica 40 bramek została przekroczona w 52. minucie, kiedy to Szymon Sićko – prezentujący tego dnia znakomitą skuteczność – ponownie trafił do siatki.

Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Industrii Kielce 44:31.

Industria Kielce - Crotop Gwardia Opole 43:30 (24:18)


Industria: Cordalija, Wałach - A. Dujszebajev 4, Karaliok, Kaddah 3, Sićko 7, Rogulski 3, Olejniczak 2, Surgiel 4, Kounkoud 1, D. Dujszebajev 1, Nahi, Wiaderny 2, Maqueda 3, Karacić, Monar 3, Karalek 3.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze