-Tak jak dla Śląska to był mecz o niebagatelnym ciężarze gatunkowym, tak dla nas również był to mecz o spokój przed kolejnymi wyzwaniami – rozpoczął trener Korony Kielce.
Zespół Śląska, który od początku rundy wiosennej walczy o utrzymanie, przyjechał do Kielc w bardzo zdeterminowanej formie. Trener zaznaczył, że zespół nie może lekceważyć rywala, mimo jego trudnej sytuacji w tabeli.
-Wiedzieliśmy, że Śląsk przyjedzie tu z wielką determinacją. Zespół, który zrobi wszystko, żeby zdobyć punkty. Nam udało się ich zatrzymać, co uważam za bardzo ważne. Zwycięstwo jest zasłużone, dwie strzelone bramki, kolejny mecz u siebie bez straty gola – to naprawdę cieszy. Dużo słów uznania dla chłopaków za to, jak to rozegrali – podkreślił trener.
Po zmianie stron Korona miała trudności, szczególnie w fazie defensywnej. Trener zauważył, że drużyna zbyt głęboko cofnęła się na własną połowę, co pozwoliło Śląskowi na stworzenie kilku groźnych sytuacji.
-W drugiej połowie zabrakło nam intensywności w pierwszej linii pressingowej. Zdecydowaliśmy się na szybkie zmiany. Wprowadziliśmy Hofa, Szumę, Długiego, a także Godiego, który wykonał świetną pracę i uspokoił sytuację na boisku – powiedział trener Korony.
-Wielu z zawodników zareagowało na boisku naprawdę dobrze. Na przykład Godi, który świetnie zastąpił zmienionych graczy. Szczególnie, gdy Śląsk zmienił ustawienie, na skrzydle i Konstantynem w środku. Tego typu zadaniowiec jak Godi świetnie się wpasował, żeby uspokoić grę – dodał.






Napisz komentarz
Komentarze