Sprzeciw mieszkańców ulicy Modrzewiowej w Ostrowcu, którzy nie zgodzili się na sąsiedztwo tzw. domu treningowego dla wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych, wzbudził zainteresowanie nie tylko ogólnopolskich mediów. Postawę mieszkańców tej ulicy wykorzystują w kampanii wyborczej także politycy w kampanii wyborczej.
- Ta historia z Ostrowca o tym, jak grupa lekarzy, przedsiębiorców nie zgodziła się na to, żeby dom, w którym młodzi ludzie mieli w życiu pod górkę, którzy wychowywali się w domu dzieckiem, mieli stawać na własnych nogach, żeby on był zlokalizowany na ich osiedlu, to moim zdaniem symboliczne- mówił Adrian Zandberg podczas spotkania w Ostrowcu.
Ma to by dowód na dramatyczne rozwarstwienie naszego społeczeństwa.
- Bo to pokazuje, jak w Polsce bardzo często elity, ci, którym się powiodło, ci, którzy są zamożni, chcą tę drabinę, po której weszli na szczyt, wciągnąć za sobą. Jak bardzo brakuje nam w Polsce społecznej solidarności, myślenia o innych, tego poczucia, że jesteśmy wspólnotą, że jesteśmy jednym społeczeństwem.
Przypomnijmy, że po tym jak rada powiatu zgodziła się zakup takiego domu przy ul. Modrzewiowej, z oferty sprzedaży właśnie na taki cel wycofała się właścicielka posesji. Obecnie trwają poszukiwania innego budynku, który może pełnić funkcję domu treningowego.






Napisz komentarz
Komentarze