W środowy wieczór do dyżurnego opatowskiej jednostki wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 61-letniego mieszkańca gminy Tarłów. Z relacji bliskich wynikało, że mężczyzna o godzinie 13.30 wyszedł z domu w Wólce Tarłowskiej do pobliskiego lasu na grzyby. W związku z tym, że do godziny 19.00 nie wrócił, domownicy zwrócili do policjantów z prośbą o pomoc w odnalezieniu grzybiarza.
Poszukiwania utrudniał zapadający zmierzch, duża powierzchnia zalesionego terenu, ale również fakt, że mężczyzna nie posiadał przy sobie telefonu komórkowego. W wyniku podjętych działań 61-latek odnaleziony został w dwie godziny od otrzymania pierwszego sygnału o jego zaginięciu. Mężczyzna znajdował się w kompleksie leśnym w odległości około 10 kilometrów od domu. Okazało się, że stracił orientację w terenie. Po przebadaniu przez załogę pogotowia ratunkowego trafił pod opiekę bliskich.






Napisz komentarz
Komentarze