Szkoleniowiec podkreśla, że to dopiero początek sezonu, ale widać już fundament, na którym drużyna może budować swoją formę:
– „Jestem stonowany, jeśli chodzi o ocenę tego, co się wydarzyło. Po siedmiu kolejkach jeszcze nikt nie spadł z ligi, nikt nie gra w europejskich pucharach – to dopiero przedbiegi. Fajnie, że w ostatnich pięciu meczach zdobyliśmy 11 punktów i poszliśmy w górę tabeli, ale walka dalej trwa. Cieszy mnie jednak to, że zaczynamy grać coraz lepiej i powtarzalnie. Drużyna ma już swój styl, który jest widoczny i to też bardzo nas cieszy. Na tym fundamencie możemy budować formę i dyspozycję na następne mecze.”
Korona zaczęła sezon od dwóch porażek, ale trener nie tracił wiary w zespół:
– „Byłem spokojny, bo widziałem, jak pracowaliśmy na obozie w Warce i jak pracujemy tutaj na Kusego. Widziałem też, ile chłopaki wkładają w to serca i ile dają z siebie każdego dnia. Pewnych rzeczy się nie oszuka – jeżeli ciężko pracujesz, to efekty przyjdą. Jasne, że te pierwsze dwie porażki mogły zachwiać optymizm kibiców, ale na pewno nie nasz. Teraz zbieramy pierwsze plony tego wysiłku.”
Latem do zespołu dołączyło ośmiu nowych zawodników. Zieliński tonuje nastroje i przypomina, że na pełne oceny trzeba jeszcze poczekać:
– „Za wcześnie, żeby oceniać zawodników po siedmiu kolejkach czy kilku występach. Niektórzy jeszcze nawet nie pokazali się w pełni – Slobodan Rubezić czy Viktor Popov czekają na swoją szansę. Polacy przyszli z niższych lig, nikt nie zakładał, że będą od razu rządzić i dzielić, ale radzą sobie naprawdę dobrze.”
Największe pochwały zebrał jednak Tamar Svetlin:
– „Na ten moment najlepsze wrażenie robi Tamar Svetlin. To piłkarz wysokiego formatu, a jakość, którą wnosi do naszej gry, jest ogromna. Może nie zawsze jest to widoczne dla zwykłego obserwatora, ale my tutaj na co dzień widzimy olbrzymi postęp w naszej grze dzięki temu, że w środku pola gra Tamar.”
Trener przyznał, że klub rozważał sprowadzenie ofensywnego pomocnika, ale ostatecznie temat został odłożony do zimy:
– „Myśleliśmy o jednym zawodniku, żeby zaostrzyć rywalizację na pozycji numer 10. Ale w tym momencie nie ma nikogo takiego na horyzoncie, kogo moglibyśmy z czystym sumieniem zakontraktować. Dlatego wstrzymamy się do zimowego okna i kadra pozostanie w takim kształcie, jak teraz.”
Na otwartym treningu indywidualnie ćwiczył Kacper Minuczyc, a Dawid Błanik został oszczędzony ze względu na uraz:
– „Kacper miał drobny uraz pleców, który od jakiegoś czasu mu dokucza. Skoro jest przerwa, to wolimy to wyciszyć, żeby od przyszłego tygodnia mógł wrócić do pełnych treningów. Natomiast Dawid po meczu z Termalicą miał problem z więzadłem rzepki. To bardzo ważny dla nas zawodnik, więc ten tydzień dostał na regenerację.”
Skrzydłowy Korony został nominowany do nagrody Piłkarza Sierpnia w PKO BP Ekstraklasie. Zdaniem trenera – absolutnie zasłużenie:
– „Dawid zdobył cztery bramki, grając nie jako klasyczny napastnik, ale zawodnik ustawiony między skrzydłem a środkiem. Pokazuje równą formę, nie ma wahań i skoków. Bardzo się cieszę z jego dyspozycji i oby to trwało jak najdłużej. Ta nominacja jest jak najbardziej zasadna.”






Napisz komentarz
Komentarze