„Trzy punkty smakują świetnie, szczególnie u siebie. To już trzecie z rzędu czyste konto w naszej hali, więc mam nadzieję, że stanie się to naszym rytuałem. Do tego dorzucimy zwycięstwa na wyjazdach i będzie naprawdę super. Nie chcę wychodzić przed szereg, ale myślę, że kibice obejrzeli dziś naprawdę dobry mecz. Oglądałem w szatni te pięć doliczonych minut i jestem pewien, że nikt nie mógł oderwać wzroku ani przed telewizorem, ani na trybunach” – mówił po spotkaniu Dziekoński.
Zapytany o sytuację z Musą Juwarą, który znalazł się sam na sam z bramkarzem, Dziekoński przyznał:
-„Nie jestem pewien, czy dobrze zrobiłem, zamykając oczy podczas interwencji. Musiałem go skrócić – miał dużo miejsca i był sam. Gdybym został niżej, po prostu by mnie ośmieszył. Poszedłem więc na maksa i mnie trafił. Cieszę się z obrony, ale pewien niedosyt na pewno jest, bo zwycięstwo mogło być jeszcze większe”.
O interwencjach, które pozwalają zachować czyste konto, Dziekoński powiedział:
-„Nie oceniam ich w ten sposób. Kiedyś, gdy wchodziłem do Ekstraklasy, każda interwencja była dla mnie ważna. Teraz jestem dojrzalszy – nie ma znaczenia, ile piłek obronię. Muszę być cały czas skoncentrowany i to mnie napędza. Nawet jeśli stracę gola, mecz nie jest stracony”.






Napisz komentarz
Komentarze