– „Wiktor Popow przyszedł do nas jako zawodnik, który miał być podstawowym piłkarzem tej drużyny. I dalej ma na to papiery, żeby nim być. Wiadomo, miał pecha – kontuzja wybiła go z rytmu, później wszystko się zazębiło i musiał czekać na swoją szansę. W ostatnim meczu ją dostał i zaprezentował się naprawdę z dobrej strony. To zawodnik bardzo solidny, a ta solidność to ogromny atut na jego pozycji wahadłowego. Jest gotowy do gry, a ja wierzę, że już niedługo wskoczy do składu na stałe” – ocenił Zieliński.
Szansa na zobaczenie Bułgara nadarzy się już w najbliższą sobotę, 20 września, podczas meczu z Arką Gdynia. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 14:45.






Napisz komentarz
Komentarze