Choć to Piast od początku narzucił swój rytm i dłużej utrzymywał się przy piłce, gospodarze nie zamierzali się bronić przez całe spotkanie. Rezerwy Korony próbowały szukać swoich szans w kontratakach, a w końcówce meczu mocno przycisnęły bardziej doświadczonego przeciwnika. W 62. minucie jedyną bramkę zdobył Jason Lokilo i to trafienie wystarczyło, aby gliwiczanie awansowali do kolejnej rundy.
Trener rezerw Korony Marek Mierzwa nie krył dumy z postawy swojego zespołu:
– Na pewno szkoda, że nie awansowaliśmy dalej, bo taki był cel. Nieważne, z kim gramy, zawsze chcemy wygrywać. Ale muszę podkreślić, że moi zawodnicy zagrali dobre spotkanie. W pierwszej połowie planowaliśmy grać trochę niżej i szukać kontr, kilka razy udało się wyjść, ale zabrakło odwagi w finalizacji. Po przerwie trema zeszła i widać było więcej pewności siebie. Ostatnie 20 minut to już nasza wyraźna przewaga. Szkoda, że nie udało się tego udokumentować golem.
Mierzwa przyznał, że dla młodych zawodników mecz z zespołem z Ekstraklasy to ważna lekcja:
– Chłopcy muszą wyciągnąć z tego naukę. Pokazali, że nawet z drużyną ekstraklasową można grać dobry futbol, trzeba tylko trochę odwagi i koncentracji. Wierzę, że wielu z nich w przyszłości jeszcze wielokrotnie zmierzy się na tym poziomie.
Rezerwy Korony po pucharowej przygodzie wracają do ligowej rzeczywistości. W najbliższej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Naprzodem Jędrzejów.
– Liczymy na to, że przełamiemy serię porażek w derbach i zagramy przede wszystkim dobry mecz. Naprzód na pewno wyjdzie zmobilizowany, ale mamy plan i wierzę, że zawodnicy go zrealizują. Chcemy wrócić z Jędrzejowa z trzema punktami. – podkreślił Mierzwa.
Trener zaznaczył, że drużyna ma za sobą już serię trzech zwycięskich meczów i jest w stanie ponownie wejść na tę ścieżkę:
– Ostatnie przegrane w derbach wynikały głównie z indywidualnych błędów, a nie z samej organizacji gry. Teraz zawodnicy są bogatsi o doświadczenie, a koncentracja będzie na wyższym poziomie. Wierzę, że to się przełoży na wyniki.
Napisz komentarz
Komentarze