Do zdarzenia doszło na jednym z osiedli w centrum Kielc. Do mieszkania starszej kobiety zapukały nieznajome, które przedstawiły się jako pracownice MOPS. Seniorka wpuściła je do środka, nie podejrzewając niczego złego. Jedna z kobiet zagadywała 81-latkę, podczas gdy druga swobodnie poruszała się po mieszkaniu, przeszukując szafki. Po kilkunastu minutach obie „urzędniczki” wyszły, a kobieta zorientowała się, że zniknęły jej oszczędności – niemal 100 tysięcy złotych.
Policja apeluje o ostrożność i przypomina, że prawdziwi pracownicy opieki społecznej nigdy nie proszą o dostęp do prywatnych pomieszczeń ani o pokazanie pieniędzy czy kosztowności. Służby zachęcają, by w przypadku jakichkolwiek wątpliwości nie wpuszczać nieznajomych i natychmiast informować policję.
Każdą wizytę urzędnika można łatwo potwierdzić, dzwoniąc do lokalnego ośrodka pomocy społecznej – to prosty sposób, by uniknąć oszustwa – podkreślają funkcjonariusze.






Napisz komentarz
Komentarze