Na razie gmina Opatów zabiega o niewielkie środki, na małe granty, które próbuje wykorzystywać i już w przyszłym roku chce, by pierwsze ślady templariuszy dla turystów były widoczne. Samorząd planuje zakup płaszczy i ubiorów templariuszy, a docelowo chce, by cały wystrój miasta nawiązywał do zakonów rycerskich.
- W kolejnych latach, gdy pojawią się środki unijne, być może uda się zdobyć duży grant, który pozwoli na realizację pomysłu w większym zakresie - mówi burmistrz Grzegorz Gajewski.
Gmina już dysponuje z kompleksowym projektem, związanym z powstaniem Europejskiego Centrum Templariuszy lub szerzej zakonów rycerskich - pierwszej takiej atrakcji turystycznej w Polsce.
Templariusze w Opatowie to fakt. Istnieją ślady, mówiące o tym, że byli tu obecni. Pisał o tym między innymi Jan Długosz. Notatki o templariuszach opatowskich zawierają kroniki bernardyńskie.
- Nie odkrywamy rzeczy, których w Opatowie nie było - podkreśla G. Gajewski. - Nie wymyślamy ich, tylko przywracamy prawdziwą historię Opatowa. I na tym chcielibyśmy budować potęgę turystyczną naszego miasta i regionu.
Sąsiednia gmina Lipnik ma również tradycje rycerskie, między innymi zamek w Międzygórzu, który wójt gminy Lipnik Andrzej Grządziel chce wykorzystać do współpracy z gminą Opatów, do wspólnego pozyskiwania środków.
- Wiadomo, że projekty, które wiążą dwie lub więcej gmin są wyżej punktowane - nie ukrywa G. Gajewski. -Już dziś współpracujemy w tym zakresie ze Stowarzyszeniem Opatowska Starówka. Gdyby się pojawiły inne podmioty, to ranga przedsięwzięcia jeszcze bardziej by wzrosła i pozwoliła na uwiarygodnienie przedsięwzięcia i pozyskanie większych środków.






Napisz komentarz
Komentarze