Martyna Dul: Zapach naszego chleba czy bułek to zapach mojego dzieciństwa
W tradycjach piekarniczych wychowała się. Zapach świeżo pieczonego chleba i bułek to zapach jej dzieciństwa. Dziś, studiując w Warszawie tęskni za tymi aromatami i smakami, dlatego każdą wolną chwilę spędza w rodzinnym Staszowie, a za punkt honoru wzięła sobie promocję rodzinnej piekarni. Jak przyznaje, obiekt zlokalizowany przy ul. Słonecznej doskonale kojarzą staszowianie - charakterystyczny komin góruje nad miasteczkiem. O wyrobach, wypiekanych w piecu opalanym drewnem i przewadze piekarniczego rękodzieła nad produkcją masową - również w kontekście tłustoczwartkowych pączków - rozmawiamy z Martyną Dul z Piekarni Słoneczna M. Dul.
25.02.2025 12:05