Związkowcy z nauczycielskiej Solidarności żądają od rządu uregulowania wzrostu ich płac. Ryszard Proksa szef NSZZ S pracowników oświaty wyjaśnia, głównym postulatem jest spełnienie obietnic zapisanych w porozumieniu, jakie ten związek podpisał z rządem już dwa lata temu. Strona rządowa i związkowa podpisały porozumienie, w którym zawarto punkt o ustanowieniu zapisów prawnych jasno określających zależność wynagrodzenia nauczycieli od wysokości średniej krajowej. Płaca w oświacie miałaby rosnąć w miarę wzrostu średniej krajowej.
Środowisko nauczycielskie jest zaniepokojone, bo początkowe zapowiedzi o zrealizowaniu tego postulatu, czyli zapisy o waloryzacji pensji miały być przedstawione na początku roku. Teraz pojawił się kolejny termin, połowa września. Nauczycielska Solidarność, choć w czerwcu zorganizowała pikietę przed ministerstwem edukacji, to teraz nie zapowiada strajków ale jest zaniepokojona brakiem konkretów ze strony rządu. Związkowcy przyznają, że choć nastroju i żądań do zorganizowania strajku wśród członków tej centrali związkowej nie ma, to nie wiadomo jakie będą reakcje, kiedy kolejna obietnica nie zostanie przez ministra edukacji dotrzymana.
Dodatkowo związkowcy chcą przywrócenie zapisu z Karty Nauczyciela umożliwiającego przechodzenie na emerytury nauczycieli na zasadach obowiązujących przed 2008 rokiem.






Napisz komentarz
Komentarze