Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
sobota, 13 grudnia 2025 02:07

Świetny mecz i zdecydowana wygrana szczypiornistów KSZO

Świetne widowisko sprawili kibicom szczypiorniści KSZO, którzy w inauguracyjnym spotkaniu rozgrywek I Ligi grupy D, pewnie pokonali AZS UJK Kielce 28:17. Najwięcej bramek dla zespołu wojowników zdobył jedyny nowy zawodnik w drużynie Sebastian Iskra.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – AZS UJK Kielce 28:17 (17:9).

Skład KSZO: Piątkowski 1, Kijewski – Chmielewski 2, Falasa 6, Wojkowski, Iskra 8, Jeżyna 3, Kogutowicz 1,  Jędrzejewski 3, Ćwięka 3, Cukierski, Lazarowicz,  Granat 1, Jagiełło.

Pierwsze minuty spotkania były bardzo wyrównane, z biegiem czasu pomarańczowo-czarni budowali coraz większą przewagę. W 20 minucie, po czerwonej kartce parkiet opuścić musiał Jakub Ćwięka, jednak wtedy ostrowczanie prowadzili już 14:7. Agresywna obrona i skuteczny atak pozwoliły schodzić na przerwę, prowadząc 17:9. W drugiej części zespół z Kielc z Kubą Bulskim na czele nie mógł sobie poradzić z bardzo dobrze grającą drużyną wojowników, przewaga KSZO systematycznie rosła. W 45 minucie, po sześciu z rzędu bramkach pomarańczowo - czarni prowadzili już 25:10. Na sześć bramek KSZO w tej części gospodarze zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem. W kolejnych minutach trener Tomasz Radowiecki sporo rotował składem, na parkiecie pojawili się wszyscy zawodnicy z kadry. Kielczanie nie byli jednak w stanie odrobić tak dużej straty. Zwieńczeniem dobrej, widowiskowej gry ostrowieckiego zespołu była bramka Michała Piątkowskiego na sekundę przez końcową syreną. Bramkarz KSZO przerzucił całe boisko, ustalając wynik spotkania na 28:17.

- Nie realizowaliśmy naszych założeń, graliśmy zbyt nerwowo w ataku. Ten mecz daje nam duże pole do analizy - mówił po spotkaniu drugi trener AZS UJK Kielce Mirosław Curyło.

W dużo lepszym nastroju był trener KSZO Tomasz Radowiecki, który na pomeczowej konferencji nie krył zadowolenia. - Ciężko pracujemy na treningach, żeby później grać takie spotkania, które cieszą oko kibiców - mówił Tomasz Radowiecki - Chłopaki stracili bardzo dużo zdrowia na boisku, spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i taki był, mimo wyniku.

- Byliśmy przygotowani na wszystko, co mogło się dziś wydarzyć na boisku - skomentował Jakub Ćwięka - powiedzieliśmy sobie, że kluczem do zwycięstwa jest obrona i chłopaki naprawdę świetnie zagrali mecz w obronie, goście nie potrafili się przebić, chcieliśmy, aby mecz był pod nasze dyktando i taki był.

W przyszłą tygodniu wojownicy rozegrają kolejne derbowe spotkanie. W sobotę o godzinie 18 w Sandomierzu KSZO zmierzy się z miejscową Wisłą. W pierwszej serii Wisła przegrała z Grunwaldem Ruda Śląska 30:34. Lideram tabeli grupy D pierwszej ligi jest KSZO.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze