Prace trwały prawie dwa lata i jak podkreśla Andrzej Przychodni dyrektor muzeum, musiały uwzględniać historyczną wartość obiektu a przede wszystkim jego szczególną ochronę wynikająca z wpisu na listę UNESCO.
- W samym zabytku z przyczyn oczywistych nie robiliśmy zmian, za to poprawiła się dostępność naszej podziemnej trasy turystycznej. W tej chwili poprzez montaż windy. jest to jest chyba jedyna kopalnia udostępniana dla osób z niepełnoprawnościami.
Ale nie tylko pracujący przy modernizacji specjaliści musieli zmagać się z problemami. Marzena Dębniak, starosta ostrowiecki przypomina o kłopotach związanych z zapewnieniem odpowiednich funduszy.
- Niestety zaniedbania i zaniechania poprzedniego zarządu powodowały, że musieliśmy się mierzyć z coraz to nowymi problemami finansowymi. Początkowo udział powiatu miał wynosić niespełna 3,5 mln zł, w efekcie musieliśmy wyłożyć ponad 9 mln zł a czego połowę stanowią tzw. wydatki niekwalifikowane, a więc takie, których nam już nikt nie zwróci- dodała Marzena Dębniak.
Efekt jaki można teraz zobaczyć, zwłaszcza na wystawie stałej budzi podziw. Nawet wśród fachowców, którzy tworzą podobny projekt w Nowej Słupi.
- Jestem pełen podziwu, zwłaszcza dla wyważenia części wirtualnej z inscenizacją, która jest bardzo realistyczna. A to na pewno przyciągnie turystów, i doskonale wprowadzi ich w świat neolitu, stwierdził Szymon Orzechowski, archeolog i pracownik Uniwersytety Jana Kochanowskiego.














Napisz komentarz
Komentarze