Marsz pod hasłem Ani jednej więcej był nie tylko hołdem oddanym zmarłej w wyniku sepsy, po tym jak lekarze wstrzymywali się z zabiegiem u 30 letniej mieszkanki Pszczyny. Był to przede wszystkim marsz w proteście przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych, jakie nastąpiły po ubiegłorocznym wyroku trybunały Julii Przyłębskiej.
- W Pszczynie zmarła młoda kobieta Zmarła ze względu na przepisy przez Kaję Godek, który poparło wielu rządzących. My się z tym nie zgadzamy i sprzeciwiamy. T nasza decyzja co chcemy rozbić z naszym życiem a nie to co oni myślą, że jest właściwe, powiedziała Elżbieta Mazur, inicjatorka protestu. Wśród uczestników akcji byli także ojcowie i mężowie. Swoją obecność w marszu uzasadniali troską o najbliższe im kobiety.
- Jestem ojcem 30 letniej córki, która wyszła za mąż i nie wyobrażam sobie gdyby znalazła się w takiej sytuacji. A takich sytuacji może być więcej. Poczucie wstydu władzy z powodu takich zdarzeń jest żadne, jestem więc w imieniu córki i i innych kobiet -powiedział jeden z protestujących.
Marsz przeszedł ulicami Ostrowca pod szpital powiatowy. Tam zostawiono symboliczny nekrolog zmarłej Izabeli i zapalono znicze. Minutą ciszy uczczono też pamięć zmarłej 30-latki.






Napisz komentarz
Komentarze