Pomysłodawca Józef Misiura, szef Stowarzyszenia przyznał, że każdy przekazywał tyle ile mógł, a rekordzista ofiarował ponad 20 słoików.
- Wystarczyły dwa tygodnie i na apel o przekazanie miodu odpowiedziało ponad 20 pszczelarzy, którzy przekazali ponad 36o słoików miodu. Niektórzy dawali po kilka, ale rekordzista ofiarował 24 ważące ponad 0,600 kg słoiki miodu.
Mirosław Kozłowski mówi o motywacji jaka przyświecała tej akcji.
- Jestem Polakiem i nie wyobrażam sobie jak mógłbym właśnie w taki sposób, jako pszczelarz nie wspomóc żołnierzy, którzy pełnią teraz tak ważną służbę na naszej granicy z Białorusią.
W sumie na wschodnią granicę, do patrolujących ją nie tylko żołnierzy z 10 Świętokrzyskiej Brygady WOT ale i Służby Granicznej, policji czy żołnierzy z regularnej armii ze świętokrzyskich pasiek trafi ponad 360 słoików tego zdrowego produktu.
- Skoro pszczoły podzieliły się z nami swoim darem, to nie mogłem nie przekazać tego daru dalej, tym którzy pełnią tak ważną służbę, wyjaśnił skromnie w imieniu wszystkich pszczelarzy Marian Kuzka. Z jego pasieki pojechały miody faceliowy i wielokwatowy. Obydwa rodzaje miodów zawierają wiele witamin i wspomagają system odpornościowy.


















Napisz komentarz
Komentarze