Propozycje nowych przepisów dotyczących funkcjonowania szkół, ich nadzoru oraz wzmocnienia roli kuratora zaproponowane przez obecnego ministra edukacji Przemysława Czarnka, nie mają akceptacji w środowisku nauczycielskim. Jak wyjaśnia Ewa Malec szefowa ostrowieckiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, zdziwienie budzi np. nakaz wcześniejszego konsultowania i uzgadniania z kuratorem a więc przedstawicielem państwa spotkań z organizacjami tzw. trzeciego sektora.
- Obecnie takie spotkania z przedstawicielami organizacji pozarządowych uzgadnianie są z dyrekcją i za wiedzą i zgodą rodziców. W nowej wersji przepisów, zgodę na przeprowadzenie zajęć czy spotkanie z takimi organizacjami musi wydać kurator oświaty.
Zawiadamianie kuratorium z tak długim, bo aż dwumiesięcznym wyprzedzeniem, może oznaczać rezygnację z organizowania takich spotkań.
- Szkoły po prostu będą wycofywać się z organizowania takich spotkań.
Kolejna propozycja dającą kuratorium prawo do zwalniania dyrektora szkoły w ciągu roku szkolnego też budzi niepokój. Powodem mogą być niewykonane zalecenia kuratora. Jak dodaje szefowa ostrowieckiego oddziału ZNP, wszystko przez brak jasno sprecyzowanych powodów do odwołania.
- Brak jasno sprecyzowanych wytycznych może oznaczać, że dyrektorzy mogą być odwołani z pierwszego lepszego powodu, dodała Ewa Malec.
Zwłaszcza ta ostatnia propozycja mocna burzy obecny system zarządzania oświatą na poziomie samorządów. Obecnie dyrektorzy są powoływani i odwoływani w drodze konkursów przez władze samorządowe. Odebranie im jednej z tych kompetencji jest ingerencją w ustawy samorządowe i nieuwzględnianie głosu środowisk nauczycielskich. Projekt tzw. Lex Czarnek miał mieć pierwszą prezentacje w komisji sejmowej, obrady przerwano z powodów technicznych.






Napisz komentarz
Komentarze