KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - SPR Wisła Sandomierz 26:29 (15:13)
Skład KSZO: Kijewski, Piątkowski - Chmielewski, Ćwięka, Grabowski, Wojkowski, Lazarowicz, Falasa, Iskra, Jędrzejewski, Jeżyna, Cukierski.
Już od pierwszej minuty przyjezdni postawili naszemu zespołowi trudne warunki. Po raz pierwszy ostrowiecki zespół na prowadzenie wyszedł dopiero w 26 minucie, kiedy to do bramki rywali trafiali Maciej Jeżyna i Filip Chmielewski. Do przerwy udało się jeszcze podwyższyć przewagę do dwóch bramek. W drugiej połowie przewaga KSZO wzrosła nawet do czterech bramek, jednak gdy nasz zespół grał w podwójnym osłabieniu, goście błyskawicznie odrobili straty i chwilę później wyszli na prowadzenie. Ostatnie minuty były bardzo nerwowe w wykonaniu KSZO. Widzieliśmy całą serię nieprzygotowanych rzutów naszych zawodników i szybkie kontry szczypiornistów Wisły. W efekcie sandomierzanie wygrywają już drugie spotkanie w rundzie rewanżowej i wywożą z Ostrowca trzy punkty.
- Wygrała drużyna, która bardziej chciała, która była bardziej konsekwentna, w swoich poczynaniach - skomentował chwilę po spotkaniu trener pomarańczowo - czarnych Tomasz Radowiecki - U nas było dużo nonszalancji, gry indywidualnej, co nie przynosiło żadnego efektu - dodał szkoleniowiec KSZO.
- Nie ustrzegliśmy się własnych błędów, ale konsekwentnie dążyliśmy do tego, żeby ten mecz wygrać - mówił po meczu trener Wisły Sandomierz Adam Węgrzynowski -Mieliśmy swój plan na ten mecz, większość z założeń udało się wykonać, myślę, że wpływ na naszą wygraną miał fakt, że dla nas był to już drugi mecz w tej rundzie, a KSZO dopiero zaczynał rozgrywki.






Napisz komentarz
Komentarze