Niedziela Palmowa kończy okres 40-dniowego postu. Jest obchodzona na pamiątkę powrotu Jezusa do Jerozolimy. Niedziela Męki Pańskiej - bo tak nazywa się w kalendarzu liturgicznym, nazywana jest palmową ze względu na fakt, że tego dnia święcimy palmy. Zwyczaj ten przybył do naszego kraju w średniowieczu.
Niedziela Palmowa w Kielcach
W Kielcach świętowaniu przewodniczył bp Jan Piotrowski. Przed Eucharystią w kieleckiej katedrze poświęcił palmy przyniesione przez mieszkańców. Po uroczystej procesji do bazyliki katedralnej, została odprawiona Msza Święta, w czasie której odśpiewano pasję.
"Dziś w liturgii święcimy palmy i idziemy złączeni z tym wydarzeniem, aby w perspektywie tego, co dziś się dokonuje przeżywać te święte dni, zakończone Zmartwychwstaniem Pana Jezusa" - mówił ordynariusz kielecki.
Niedziela Palmowa w Sandomierzu
Tam wierni zgromadzili się tradycyjnie na starówce pod figurą Matki Bożej, gdzie biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz dokonał poświęcenia przyniesionych palm. W uroczystości udział wzięło również Bractwo Rycerskie. Następnie odbyła się Msza Święta w sandomierskiej katedrze. W homilii bp Nitkiewicz mówił:
Niedziela Palmowa w tradycji regionu
Palmę przystrajano suszonymi trawami, suchatkami, barwinkiem bądź bibułkowymi kwiatkami i wstążkami. W Bęczkowie palmy tradycyjne robione były z krótkich gałązek wierzbowych. Przybierano je suszonymi trawami, barwinkiem oraz kwiatami. Upiększano je wstążkami z kolorowej bibuły. Bogato zdobione palmy z dużym artyzmem wykonywały kobiety z Górna, Masłowa czy Daleszyc. Dekorowane były mirtem, suchatkami i bibułkowymi kwiatami. Tradycja ludowa przypisuje palmie wielkanocnej magiczną moc. Dawniej powszechnie połykano poświęcone wierzbowe “kotki” – co miało uchronić przed bólem gardła. Palmę zatykano w izbie za świętym obrazem i tam pozostawała do następnego roku. Miała ona chronić domostwo przed złymi mocami i była symbolem błogosławieństwa dla domowników. Niektórzy gospodarze z poświęconych gałązek wierzbowych wykonywali małe krzyżyki i wtykali je na rogach swoich pól, by w ten sposób chronić zasiewy przed gryzoniami, suszą, gradem. Miało to również spowodować dobry urodzaj. Palmy wielkanocnej nie można było wyrzucać – paliło się ją, a uzyskanym popiołem posypywano pola, by stały się urodzajne. Popiołem ze spalonych palm, w środę popielcową księża posypują głowy wiernych - informuje Urząd Marszałkowski na swojej stronie.
Niedziela Palmowa rozpoczyna Wielki Tydzień, święty czas dla chrześcijan, który zakończy się najkrótszym okresem roku liturgicznego zwanym Triduum Paschalnym, po którym następują święta Wielkanocne.












Napisz komentarz
Komentarze