Trwająca już półtora miesiąca wojna w Ukrainie nie pozwala uchodźcom na powrót w rodzinne strony. Przebywający w naszym mieście i okolicach przybysze zza wschodniej granicy nadal więc potrzebują wsparcia z naszej strony. Oddział regionalny PCK w Ostrowcu, który prowadzi Punkt Pomocy Humanitarnej po pierwszych bardzo hojnych gestach mieszkańców naszego miast prosi o kontynuowanie tego wsparcia. Brakuje bowiem najbardziej podstawowych produktów do codziennego użytku.
- Przede wszystkim żywność i artykuły gospodarstwa domowego, to schodzi w każdej ilości, bo do naszego Punktu Pomocy Humanitarnej, który czyny jest codziennie, od poniedziałku do soboty włącznie, ciągle przychodzą uchodźcy, mówi Beata Barska -Jagiełło. A magazyn opróżnia się w błyskawicznym tempie, bo ilość osób które korzystają z pomoc PCK jest bardzo liczna.
- Średnio do naszego punktu dociera od 50 do 70 rodzin uchodźców. A to znaczy, że a terenie naszego powiatu jest około tysiąca przybyszy zza wschodnie granicy wymagających naszego wsparcia.
Oczywiście PCK nie polega tylko i wyłącznie na ofiarności ludzi dobrej woli z naszego miasta. Organizacja otrzymuje również produkty spożywcze choćby od producentów żywności. Jednak potrzeby są ciągle duże, stąd apel PCK i dalsze okazywani wsparcia uchodźcom.








Napisz komentarz
Komentarze