Niesamowite emocje towarzyszyły rewanżowi Atletico Madryt z Manchesterem City w półfinale Ligi Mistrzów. Kielczanie, którzy wybrali się na spotkanie za bilety na nie zapłacili 3 tygodnie przed za nie równowartość 400 złotych, za to w jego dniu już... 1600, choć niewielu było w stanie je dostać.
W ramach wyjazdu organizowanego przez kibica Atletico z Kielc - Tomasza Pabisa, mieszkających w Madrycie Sebastiana Stemplewskiego (kiedyś był wicekrólem strzelców finałów Mistrzostw Świata imigrantów) i Michała Wojciechowskiego (fan piłkarzy ręcznych Vive Kielce, niedawno obecny w Barcelonie na ich meczu w Lidze Mistrzów) doszło do spotkania z trenerem i piłkarzami drugoligowej Fuenlabrady. Przy nim pomogli: SC Expert Waldemar Lesiak / Jan Tyrała, Stawecki Holding i Probudex Łagów V. Zawodnikiem tego klubu jest słynny ukraiński futbolista - Roman Zozulja, parę lat temu gwiazda Dynama Kijów i Dnipro Dniepropietrowsk, uczestnik finałów Euro 2016.
Walczący desperacko o utrzymanie na drugim poziomie rozgrywkowym zespół prowadzi słynny Jose Ramon Sandoval, który jest kojarzony z Rayo Vallecano. Tam osiągał spore sukcesy i wprowadzał do składu bardzo dobrych piłkarzy, m.in. Diego Costę, późniejszą gwiazdę Atletico Madryt. Stadion Fuenlabrady nosi imię Fernando Torresa, legendy hiszpańskiego futbolu, mistrza świata 2010, mistrza Europy 2008 i 2012, wychowanka tego klubu. Torres przeżywał rewanż Atleti z Man City. Podopieczni Diego Simeone byli bliscy odrobienia straty z Anglii, przycisnęli ekipę zwyzywanego na pięknym Wanda Metropolitano Pepa Guardioli, ale nie osiągnęli swojego celu. Atmosferę na rewanżu trudno jest opisać, nic dziwnego, że fanów Los Colchoneros uważa się za dwunastego zawodnika Atletico. Simeone jest traktowany przez nich niemal jak Bóg, choć ten sezon trudno oceniać za udany. bo nie będzie żadnego trofeum. Nie jest jeszcze pewne, czy Atletico zakwalifikuje się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów, co odbiłoby się mocno na finansach. Mimo świąt wielkanocnych klubowy sklepik w centrum Madrytu tętnił życiem, a mimo, że tanio nie jest klienci z różnych zakątków świata opuszczali go załadowani pakunkami. Dzięki występom w Champions League Atletico zarabia dużo więcej i wszyscy w klubie zdają sobie z tego sprawę. Te rozgrywki przyciągają także więcej fanów z Polski.




























Napisz komentarz
Komentarze