Wiosną ŁKS Probudex Łagów nie przegrywa. O sile zespołu Ireneusza Pietrzykowskiego przekonała się teraz Stal Stalowa Wola, faworyt rozgrywek, ale przed sezonem. W tym klubie nie brakuje nic, prócz wyników, a rewolucje personalne nie wychodzą nikomu na dobre. Po przejęciu sterów przez Łukasza Surmę, byłego reprezentanta Polski liczono, że Stal pójdzie w górę tabeli. Nic z tego. Zespół ze Stalowej Woli starał się w Łagowie jak mógł, konkrety były jednak po stronie Łagowa.
Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0 po bramce Adama Imieli, w końcówce jeszcze dwukrotnie skarcili Stal, a trzeci gol był jakby kwintesencją degrengolady drużyny z Podkarpacia. W żenujący sposób piłkę stracił bramkarz Mikołaj Smyłek. Skorzystał z tego Aleksander Waniek i ulokował piłkę w sieci. Po Stali nie było co tego dnia zbierać, a w Łagowie entuzjazm udziela się wszystkim wkoło. Gmina może być dumna z piłkarskiej drużyny i powoli myśli o postawieniu kropki nad i jeśli chodzi o budowę stadionu z prawdziwego zdarzenia. Gratulacje prezesowi ŁKS Probudex Łagów przekazał Jose Ramon Sandoval, trener Fuenlabrady (drugi poziom w Hiszpanii), legenda Rayo Vallecano, który planuje wizytę na ziemi świętokrzyskiej.
16.04.2022, sobota
3 liga (4 poziom)
ŁKS Probudex Łagów - Stal Stalowa Wola 3:0 (1:0)
Adam Imiela 23, Kamil Orlik 90, Aleksander Waniek 90+3.
ŁKS: Lipiec - Rogala, Spychka, Dani Jodar - Cichocki, Mianowany, Mydlarz (90+1 Meliniszyn), Słabosz - Seweryn, Zachara (66 Orlik), Imiela (89 Waniek)









Napisz komentarz
Komentarze