Nie udało się podopiecznym Ireneusza Pietrzykowskiego wyrównać rachunków za poprzednie przegrane spotkanie w Białej Podlaskiej. Jesienią ŁKS Probudex Łagów uległ 0:1, mimo gry w przewadze jednego zawodnika. To był dodatkowy impuls dla drużyny, aby się zrewanżować. Podlasie potrafi grać wyjątkowo dobrze, z zespołami znajdującymi się w górnej części tabeli. Zawodnicy Rafała Borysiuka mimo porażek stawiają ciężkie warunki dla ofensywnie grających zespołów.
W meczu 26. kolejki trzeciej ligi nie było niespodzianki, jeśli chodzi o przebieg spotkania. Gospodarze byli stroną przeważającą i szybko objęli prowadzenie, w momencie którym się na to nie zanosiło. Niedługo później odpowiedzieli goście po rzucie karnym, sprokurowanym przez Spychke. Gol padł po dobitce strzału z jedenastu metrów, gdyż pierwotnie dobrą interwencją wykazał się Paweł Lipiec - Najbardziej szkoda tych niewykorzystanych sytuacji. Ostatnie trzydzieści minut toczyło się głównie pod bramką gości, którzy nie stworzyli sobie okazji do zdobycia gola. Dla nas to tylko remis - ocenił spotkanie, Ireneusz Pietrzykowski.
27.04.2022, środa
ŁKS Probudex Łagów - Podlasie Biała Podlaska 1:1 (1:1)
Adam Imiela 17 - Marcin Pigiel 36.
ŁKS: Lipiec - Seweryn, Rogala, Spychka - Mianowany, Mydlarz, Słabosz, Cichocki, Imiela - Zachara, Chełmecki






Napisz komentarz
Komentarze