Strata Żądła (poszedł do Pogoni Staszów) i Raczyńskiego (do Neptuna Końskie) pozbawiła Spartakusa siły uderzeniowej. Polityka transferowa klubu jest prowadzona chaotycznie, bez wizji, tak jakby odpowiadali za nią ludzie kompletnie nie znający się na piłce nożnej. Zespół prowadzona przez Arkadiusza Janaszka ogarnęły niemoc i apatia.
W ważnym starciu z Moravią Anna-Bud Morawica gospodarze zagrażali bramce rywala głównie przy okazji stałych fragmentów gry Michała Jeziorskiego, lecz brakowało wykończenia, kropki nad i. Moravia, choć poważnie osłabiona przewyższała Spartakusa sportową jakością i pomysłem na grę. Team Macieja Śmiecha wygrał tylko 2:0 i to może zaciemniać nieco obraz starcia w Daleszycach.
Spartakus już roztrwonił swoją przewagę nad strefą spadkową, a póki co nie widać przesłanek, że będzie lepiej. Mówi się coraz głośniej o zmianach w zarządzie klubu, bo spadek do klasy okręgowej na 50. rocznicę jego założenia byłby niebywałą klęską. Niestety, dla sympatyków klubu z Daleszyc ta wizja nabiera realnych kształtów.









Napisz komentarz
Komentarze