Korona Rzeszów - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:2 (0:1)
0 :1 41' Mateusz Szela
1:1 57' Maciej Maślany
1:2 82' Michał Nawrot
2:2 90+3' Mateusz Jędryas
KP KSZO 1929: Karol Szymkowiak — Mateusz Zając, Kacper Dereń) Matheus Camargo, Szymon Kuzior (68 Maciej Stefanowicz), Mateusz Szela (68 7Jarosław Czernysz), Dariusz Brągiel, Michał Nawrot, Tomasz Persona (88 Franciszek Lipka), Bartosz Żurek (85 Kamil Grudziński), Patryk Domagała.
W 41 minucie meczu akcję z prawej strony zainicjował Dariusz Brągiel, dogranie pomocnika KSZO zatrzymało się na obrońcach Korony, miejscowi nie potrafili jednak skutecznie wybić futbolówki, w efekcie czego trafiła ona pod nogi Mateusza Szeli. Zawodnik KSZO wysunął sobie nieco piłkę i strzałem z około 20 metrów w samo okienko bramki Pawła Pawlusa wyprowadził KSZO na prowadzenie. Gospodarze do wyrównania doprowadzili w 57 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z lewej strony boiska najlepiej w polu karnym zachował się Maciej Maślany i w ogromnym zamieszaniu skierował piłkę do ostrowieckiej bramki. Pomarańczowo-czarni dążyli do wygranej, na bramkę miejscowych strzelali Michał Nawrot, czy wprowadzony za Szelę Jarosław Czernysz. Do 82 minuty sztuka zdobycia drugiej bramki się nie udawała, ale właśnie w 82 minucie akcja tej dwójki zawodników ponownie wyprowadziła KSZO na prowadzenie. Piłkę ze środkowej strefy dogrywał Czernysz, a świetnie wychodzący na pozycję Nawrot dopełnił formalności, pokonując po raz drugi w tym spotkaniu Pawlusa. Od 88 minuty podopieczni Rafała Wójcika musieli sobie radzić w dziesięcioosobowym składzie, drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Dariusz Brągiel. Miejscowi ruszyli do ataku i na chwilę przed końcowym gwizdkiem uratowali remis. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry nieupilnowany w polu karnym Mateusz Jędryas ustalił wynik spotkania na 2:2.
Dla hutników był to już siódmy mecz ligowy bez porażki. W następnej kolejce KSZO przy Świętokrzyskiej zagra z Avią Świdnik (sobota 21 .05 godz. 17:00).






Napisz komentarz
Komentarze