Podopieczni Mariusza Treli dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale Zryw błyskawicznie odpowiadał. Na trafienie Damiana Terelaka w 10 minucie goście zareagowali golem Damiana Serka w 12. W 82 dla Czarnovii strzelił wprowadzony po przerwie Igor Bartoszewicz, a w 84 dla Zrywu Tomasz Resiak.
Czarnovia, z dziesiątką zawodników powyżej trzydziestego roku życia, w tym Krzysztofem Trelą (rocznik 1977) grała bardzo ambitnie. Aktywny był Grzegorz Kosmala, który wrócił do składu po pauzie za czerwoną kartkę. Ulubieniec publiki rzucał kolegom bardzo dobre podania. Kiedy w drugiej połowie wydawało się, że Czarnovia nie wytrzyma tempa padł gol na 2:1. Długo miejscowi się nie cieszyli, a Zryw zdołał uratować punkt.
Klasa B żyje swoim życiem, a na meczu Czarnovii ze Zrywem pojawili się przedstawiciele wielu innych klubów. Zachwalano 46-letniego Marcina Zychalskiego, który powrócił na boisko i znów występuje w barwach Klonówki Masłów. Popularny Zychu prowadził kiedyś Czarnovię, ale podziękowano mu w zaskakujących okolicznościach i są osoby uważające, że klub popełnił błąd. Teraz jednak już o losach Czarnovii decydują inni. Zryw zajmuje drugie miejsce w tabeli (premiowane awansem) - 44 punkty, kielczanie są na dziewiątym - 20 punktów.

























Napisz komentarz
Komentarze