Na stadionie w Rącznej, doszło do spotkania dwóch drużyn z aspiracjami do awansu. Przed meczem, oba zespoły zgromadziły tyle samo punktów, ale lekką przewagę z racji gry na własnym boisku mogła miała Cracovia II. Tak się jednak nie stało, bo goście z Łagowa umiejętnie neutralizowali wszystkie zapędy ofensywne gospodarzy. Przez długi czas utrzymywał się bezbramkowy remis i takim wynikiem zakończyła się pierwsza odsłona spotkania.
Nieco ponad kwadrans po wznowieniu, Krystian Szymocha wyskoczył najwyżej do piłki posłanej z rzutu rożnego przez Cichockiego i wyprowadził ŁKS Probudex Łagów na prowadzenie. Młody obrońca z racji pozycji na której występuje, nie ma zbyt wielu do wpisywania się na listę strzelców. Wypożyczony z Rakowa Częstochowa zawodnik, zdobył jedyną bramkę w tym spotkaniu i to niezwykle cenną. - Bardzo się cieszę ze zdobytej bramki tym bardziej, że była to jedyna bramka w meczu, dająca nam zwycięstwo. Wcześniej strzeliłem dwie bramki w pucharze, ale ta dzisiejsza smakuje o wiele lepiej - przyznał w rozmowie z Radiem Rekord, Krystian Szymocha
2. W tej rundzie napewno najtrudniejsze. Rezerwy Cracovii to dobry zespół, dużo utrzymują się przy piłce, mają jakość z piłką przy nodze. 3. To bardzo ważne zwycięstwo, Siarka wygrywa swoje mecze i nie mogliśmy pozwolić sobie na stratę punktów w tym meczu. Dajemy z siebie wszystko i sprawa awansu jest cały czas otwarta. Zostały 4 kolejki i wszystko w naszych "nogach" 4. Przede wszystkim mieliśmy grać pewnie w obronie, blisko napastników, zamykać środkową strefę i zmuszać przeciwnika do grania w bok i do tyłu. Cracovia nie stworzyła sobie tak naprawdę żadnej stu procentowej sytuacji co pokazuje że dobrze realizowaliśmy założenia.





Napisz komentarz
Komentarze