Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
poniedziałek, 22 grudnia 2025 06:00
Reklama

Adam Imiela - Bohater finału okręgowego Pucharu Polski

Tylko jedna bramka padła na Suzuki Arenie podczas finału okręgowego Pucharu Polski. Lepszy okazał się faworyt ŁKS Probudex Łagów, choć Granat Skarżysko mógł sprawić niespodziankę. Adam Imiela został wybrany najlepszym zawodnikiem tego spotkania.

Najgorętszy moment wydarzył się w 12. minucie spotkania, kiedy to Adam Imiela perfekcyjnie skierował piłkę do siatki. Kapitan zespołu z Łagowa odpowiednio dołożył głowę i pokonał Patryka Sieczkę - Jak zwykle bramka padła po naszej składnej akcji, a Piotr Cichocki popisał się świetnym dośrodkowaniem. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji i mogliśmy wygrać wyżej. To spotkanie powinno być łatwiejsze, ale sami utrudniliśmy sobie sprawę, nie strzelając kolejnych bramek. Mimo, że mieliśmy mecz pod kontrolą, w ostatnim kwadransie Granat nam zagroził, a nie powinniśmy do tego dopuścić - powiedział Adam Imiela.

Dla klubu z Łagowa ostatnie tygodnie są mocno intensywne, ale zwieńczone historycznym sukcesem jakim jest zwycięstwo okręgowego Pucharu Polski - W lidze nam się nie udało, a w końcówce finału odczuwaliśmy zmęczenie sobotnim meczem w Tarnobrzegu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że mieliśmy bardzo ważny tydzień i koniecznie chcieliśmy wygrać. Nasz klub na to zasługiwał, bo drużyna jest budowana z głową, a organizacja stoi na wysokim poziomie. Jako zawodnicy nie mamy na co narzekać - stwierdził kapitan zespołu.

Szanse na awans do drugiej ligi drastycznie spadły, gdyż zespół Ireneusza Pietrzykowskiego przegrał z Siarką Tarnobrzeg, która jest już jedną nogą na wyższym poziomie rozgrywkowym. Zdobycie trofeum jest pewną rekompensatą - Jest radość, bo nie codziennie wygrywa się Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim. Załamaliśmy się nieco porażką w Tarnobrzegu, bo jesteśmy ambitną drużyną i zostało to w naszych głowach. Mimo wszystko rozgrywamy świetny sezon, w każdym meczu gramy tak jak chcemy, dominujemy, tworzymy wiele sytuacji. Choć matematyka nie przemawia za nami, to minimalne szanse na awans wciąż istnieją. Na pewno się nie poddamy - dodał Imiela. 

To już kolejny raz, gdy miejscem finałowego starcia jest Suzuki Arena - To jest nagroda dla obu drużyn, by rozegrać mecz na takim pięknym stadionie. Wszystko zorganizowane było perfekcyjnie, a grać na takiej murawie to sama przyjemność. Uważam, że tak powinno być co rok - zakończył z uśmiechem, Adam Imiela. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze