Paweł Jabłczyk, Grzegorz Górnisiewicz, Paweł Kulikiewicz i Stanisław Dunin-Borkowski - ludzie z pasją z Ostrowca pojechali rowerami z Cisnej w stronę Słowacji i Ukrainy. Głównym celem ich wyprawy stał się ukraiński dach Bieszczad, Pikuj. Pewnym elementem była też podróż urokliwą Koleją Zakarpacką - porównywaną przez niektórych z alpejską. Wejście na Pikuja okazało się trudniejsze niż zakładali i zmuszeni byli czasami nieść obładowane rowery. Przed samym szczytem chmury wróżyły pogorszenie pogody i burze. Nocleg na szczycie wydawał się niemożliwy. Zdecydowali się zjechać licząc na to, że nadchodząca ciemność pozwoli im dotrzeć do jakiegoś miejsca noclegowego... W nocy szczyt rozświetlały bijące błyskawice trwającej tam burzy. Zjazd okazał się dobrą decyzją.
To tylko mały wycinek tego, co będzie można usłyszeć na spotkaniu podróżniczym pt. „Po dachu Bieszczad”, w najbliższy piątek w Galerii Fotografii MCK o godz. 18.
Wieczór Bajkowe Szlaki odbywa się dzięki realizacji projektu „W ramach kultury”, którego autorem jest Sebastian Majewski ze Stowarzyszenia Ostrower. Projekt jest realizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego 2018.






Napisz komentarz
Komentarze