Na miejsce zadysponowano 7 zastępów straży pożarnej, a w akcji uczestniczyły też dwie koparki firmy, które pomagały w rozgrywaniu hałdy śmieci. Z Kielc wezwany został także także specjalny wóz z kontenerem ze środkiem pianotwórczym. Jednak w połowie drogi do Ostrowca został on zawrócony, ponieważ pożar został opanowany przez miejscowe jednostki. Jak informuje aspirant sztabowy Ryszard Wit warunki pracy były nie łatwe, przede wszystkim z powodu silnego zadymienia. Z uwagi na wydzielające się substancje toksyczne strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. Na zadymienie narzekali też mieszkańcy pobliskiego bloku.
"Z tamtej strony, gdzie są okna to się nie da ich otworzyć. Dziś wcześnie rano wyszłam na powietrze, bo nie mogła złapać oddechu. W domu się po prostu nie da wysiedzieć."









Napisz komentarz
Komentarze